Wybór języka - trudna sprawa?

W poprzednim poście dałam Wam porady dotyczące tego, jak zacząć uczyć się języków obcych. W jednym punkcie wspomniałam też o tym, że jeśli chodzi o wybór języka planuję osobny post i zaplanowałam go na dzisiaj. Jeśli jesteście ciekawi tego, jak wybrać język - zachęcam Was do przeczytania tego posta.


Wybór języka tak na prawdę zależy od nas samych. Pozwólcie, że opiszę Wam wybór języka z mojej perspektywy. :)

W dobie dzisiejszych czasów na internecie można znaleźć mnóstwo artykułów z podsumowaniem, które dotyczy tematu najczęściej uczonych się języków na świecie. Wiele z nich przeglądnęłam: angielski, niemiecki, chiński, francuski... A potem popatrzyłam na polski rynek. Co się okazało? Najbardziej opłacalnymi językami w Polsce są angielski, niemiecki, rosyjski a teraz (uwaga!) powoli wchodzi handel z Czechami. Dodatkowo, patrząc na oferty pracy zauważyłam, że mnóstwo czeskich firm poszukuje pracowników w... Polsce. Tak więc, pierwsza rada przy wyborze języka brzmi: nie patrz na to, jaki język jest popularny - zobacz na to, z jakimi państwami handluje Polska. W tym celu, zachęcam Was do odwiedzenia strony Ministerstwa Rozwoju gdzie przedstawiony jest zagraniczny handel Polski w I półroczu 2017 roku.


Spokojnie Moi Drodzy, zdaję sobie sprawę, że kraje oraz ich języki które są przedstawione na stronie MR mogą nie być dla Was zachęcające. Tak więc mam dla Was drugą radę - wybierzcie język, który Wam się podoba. To jest tak bardzo oczywista sprawa, że powinna być na pierwszym miejscu. Jednak nie u mnie - zachęcam Was do obserwowania polskiego handlu z innymi państwami. Może akuratnie wśród nich jest język który Was interesuje. 

Dlaczego wybrałam szwedzki? Już wiecie, że nie jest wymieniony na liście państw z którymi handel układa się dobrze ale bardzo dobrze wiecie, że ten język jest INNY i rzadko się spotyka ludzi, którzy mówią w tym języku... To znaczy, progi na skandynawistykę są wysokie co może świadczyć o tym, że uczniowie z jakiś względów wybierają tę filologię, jednak mimo to nie słyszę nic o nich ani w tym języku. Czasami z takim INNYM językami łatwiej jest dostać pracę... Angielski i niemiecki są już tak spowszechniałe, że pracodawcy patrzą przychylniej na języki, które są "ponad" nie. I tutaj następna porada - zastanów się nad innym brzmieniem i mniej popularnym językiem.

Jesteście studentami i przeglądacie rynek pracy branży, w której moglibyście pracować? Zwracajcie uwagę na języki które będą MILE WIDZIANE. To może Wam pomóc przy wyborze a przy składaniu aplikacji sprawi, że Wasze CV będzie przychylniej postrzegane.


Możecie też patrzeć na rodzinę językową, bo mówią, że łatwiej jest się uczyć języków z tej samej rodziny (ach te powtórzenia wyrazów). Przy tym musicie być ostrożni, bowiem czasem może Was dopaść rozczarowanie i zniechęcenie. A tego chyba nie chcecie? :)

No i teraz ostatnia sprawa, o której będę wspominać jeszcze miliony razy - spraw, aby język i czas mu poświęcony będzie dla Ciebie PRZYJEMNOŚCIĄ! Czasami lepiej jest wybrać sercem, niż rozumem. :) Dlatego też, większość osób wybiera języki takie, które są dla nich po prostu piękne (hiszpański, francuski). Jednak warto też pamiętać o tym, że nie do końca może się to przekładać na ich zapotrzebowanie w pracy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Wilk z Wall Street” - Jordan Belfort

„Medyceusze: władcy Florencji” - recenzja 1. sezonu